*.*

poniedziałek, 22 maja 2017

Haul Rossmannowy!

Helloł!

Jak wiecie (albo i nie) od 20-28 kwietnia 2017 roku w Rossmannie były promocje -49% lub -55% jeśli jesteście w klubie Rossmann! Mnie ten szał zakupowy delikatnie poniósł, dlatego zrobiłam zapas kosmetyków i kupiłam coś czego bym nie kupiła gdyby nie zniżki. Przez ostatni miesiąc uzbierałam dość spora kolekcje nowości, dlatego też chciałabym się z Wami nią podzielić. Niestety dopiero teraz, ale matury Nas delikatnie zastopowały ☻☺☻



Na początek przedstawię Wam podkład z L'Oreal True Match, który u mnie sprawdza się rewelacyjnie.


Oraz korektor z ich firmy odpowiadający podkładowi.
Polecam Wam też bazę pod makijaż z Bielendy Make-UP, ale uprzedzam, że NIE jest ona przystosowana do cechy suchej.


Do mojego stałego zestawu kosmetyczki dołączyła paletka do konturowania z L' Oreal Infallible Sculpt, jest to właśnie produkt, którego bym nie kupiła gdyby nie przeceny.

 













Kupiłam również puder ryżowy White Chocolate z Lovely. Jeszcze nie wiem jak się sprawdza, ale jego zapach czekolady powala.



Jak zawsze na takich wyprzedażach kupuje tusz do rzęs i tym razem postawiłam na L'Oreal Volume Million Lashes 





















Tym razem również zdecydowałam się na zestaw WIBO do brwi. Jest on bardzo tani, a w zestawie znajdziemy mini pędzel oraz mini pęsetę.




W moim koszyczku zawitał również puder w kuleczkach firmy WIBO.









Do mojego już sporego zestawu kosmetyków dołączyły 4 pomadki.



Pierwsza z nich to pomadka Dr Ireny Eris N 600 Flamenco Red.
Druga w kolejce jest pomadka z WIBO Lip Laquer 3, niestety nie sprostała moim oczekiwaniom. Miała utrzymywać się 8h, lecz utrzymuje się maksymalnie godzinę, mimo iż nie spożywam niczego.
Kolejnym produktem jest balsam do ust Lip Balm o smaku jabłka firmy Body Club. Ostatni w kolejce jest pomadka z Lovely K'Lips w odcieniu Sweety. W zestawie była również konturówka w tym samym odcieniu. Myślę, że ten zestaw jest adekwatny do ceny, ponieważ na ustach zastyga jak należy, może delikatnie się odbija, ale nie jest to jaki drażniący efekt. Na pewno można ja zaliczyć do pomadek zastygających/trwałych.





Przed ostatnim kosmetykiem jest balsam brązujący do całego ciała z firmy Kolastyna. Jeszcze nie zdążyłam go wypróbować.







Na końcu mojej listy zostały 2 produkty. Są to 2 maseczki. Jedna jest z Under Twenty. Ma ona za zadanie nawilżyć twarz. A druga to z firmy Bielenda. Zawiera ona węgiel aktywny, lecz nie schodzi ze skóry tak jak klasyczna czarna Peel-off.







Mam nadzieję, że spodobają Wam się posty tego typu, bo mam w zanadrzu już kolejny. Piszcie co myślicie o tym lub tych produktach!




Na razie, cześć, pa ~ Kaja





5 komentarzy:

  1. same cuda, do firmy under20 ja osobiscie sie jakos niemogę przekonać :)
    http://pluukasiewicz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nowy True Match ma świecące drobinki, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie prawda, są takie same jak poprzednie. Przynajmniej ja nie zauważyłam żadnych świecących drobinek. :)

      Usuń
  3. A zrobisz też post z testem kosmetyków?
    ps.Jak poszły matury? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zrobię :D ale pod koniec miesiąca, bo póki co wyjazdy i robię za nianie :D

      Co do matur to podstawa bardzo dobrze, ale jestem zła na rozszerzenie, bo pisałam z informatyki i no nie należy ono do najłatwiejszych, a w tym roku było wybitnie trudne. Jak robiłam matury z poprzednich lat to bardzo łatwe, a to było jakieś kombo xD

      Usuń